Sex na plaży – sex opowiadanie.
Upał był nieznośny więc wyjazd na dziką plażę nad pobliskie jezioro bardzo mi pasował. Spakowałam stroje i ręczniki plażowe. Łukasz zorganizował prowiant. Po trzydziestu minutach byliśmy gotowi na wyjazd. Kiedy dotarliśmy do naszej dość sekretnej plaży zobaczyliśmy, że tym razem nie jesteśmy sami.
W sumie nam to nie przeszkadzało, gdyż taka odległość zapewniała nam ciszę i spokój. Doceniając to, cieszyliśmy się słońcem. Po paru minutach tej błogiej ciszy usłyszałam zdziwiony głos Łukasza.
– Zobacz, co tam się dzieje! Ta para się bzyka – sex na plaży.
Ta informacja zainteresowała mnie, więc spojrzałam, co tam się dzieje. Faktycznie było wyraźnie widać, że byli nadzy. Laska siedziała na facecie w rozkroku.
Upał był nieznośny więc propozycja wyjazdu na odludną dziką plażę nad pobliskim jeziorem bardzo mi pasowała. Spakowałam stroje i ręczniki plażowe, a Łukasz zorganizował napoje i prowiant. Po 20 minutach byliśmy gotowi na wyjazd. Kiedy dotarliśmy do naszej dość sekretnej plaży zobaczyliśmy, że tym razem nie jesteśmy sami. W oddali jakieś 300m od nas leżała …
