Sex tel – chęć polepszenia standardu?

Chęć polepszenia standardu?

Moja przygoda z sex tel rozpoczęła się na drugim roku studiów. Nie należy ona do życiowych porażek ale do chwalebnych czynów także :).

Wyjechałam na studia do Warszawy. Rodzice opłacili mi mieszkanie i dali na skromne życie. Nie narzekałam, jednak żal mi było kiedy inni wychodzili, a ja nie mogłam sobie na to pozwolić. Niestety nie mogłam też sobie pozwolić nawet na rzadkie odświeżanie garderoby. Skupiałam się na nauce, nie był to zbytni wysiłek gdyż nauka nie sprawiała mi żadnego problemu. Nawet nie musiałam poświęcać jej dużo czasu. Udzielałam korepetycji ale niestety każdy na uczelni liczył, że to będzie koleżeńska pomoc.

Dałam ogłoszenie na jednej z platform ogłoszeniowych. Ktoś tam się zgłosił ale szału nie było. Byłam zadowolona gdyż otrzymałam stypendium. Radość nie trwała długo,

sextelefony

rodzice doszli do wniosku, że skoro mam pieniądze nie muszą mi tyle dawać więc znowu miałam minimum.

Przeglądałam ogłoszenia, w oczy rzuciło mi się „tylko pełnoletnie kobiety”. Przeczytałam, zadzwoniłam i umówiłam się na rozmowę. Oczywiście dowiedziałam się, że chodzi o sex telefon. Nie przeszkadzało mi to, świętoszką nie byłam, przecież to tylko rozmowa.

Po tygodniu pracowałam na gorącej sex linii. Ze względu, że mieszkałam sama mogłam to robić w mieszkaniu. Kiedy tylko miałam wolne dawałam siebie on-line i odbierałam kolejne sex telefony.

Czasem było ich mniej, a czasem więcej, zależało to chyba od dnia. Faceci zazwyczaj byli dosyć myli, jednak zdarzali się też mało przyjemni. Słyszałam: umyj się suko, nie wstyd Ci dziwko, obciągnij mi tania pizdo. Nie przejmowałam się tym, przecież to oni wybierali sex tel, chodzili po takich stronach. Na szczęście takich telefonów nie było dużo.

MAŁE PODSUMOWANIE

Mijały miesiące, każdego dnia szło mi lepiej, rozmawiałam z wieloma mężczyznami i kobietami. Kobiety były bardzo delikatne, chciały długiej rozmowy. Mężczyźni zazwyczaj krótko i konkretnie. Zdarzali się tacy, którzy dzwonili pierwszy raz. Przypominałam sobie wtedy moje pierwsze rozmowy, swoją niepewność. Starałam się w delikatny sposób przekonać, że dobrze wybrał, atmosfera się rozluźniała. W ten sposób zdobywałam powracających rozmówców. Czasami zadzwonił ktoś, by po prostu zwyczajnie pogadać.

Z czasem nauczyłam się słuchać i swobodnie mówić o pieszczotach. O tym co właśnie się dzieje, gdzie mnie dotykają i jak wsadzają, co czuję, jak moja cipka staje się mokra, ocieka sokami, jak nabrzmiewają brodawki. Pojawiały się rozmowy, które i mnie bardzo podniecały. Nie ukrywam, że wtedy i ja się masturbowałam, dochodziliśmy razem. Czasem miałam dużą ochotę poznać, spotkać się z tym facetem… Mój tani sex telefon i namiętny seks zdobywał coraz większą popularność…

sex rozmowy

Cycata laseczka

708-588-280

3,00/3,69 PLN brutto za minutę połączenia    

Napisz sms:

73976 

o treści: ONA1

3 zł (3.69 zł z VAT) za 1 sms