Sex przygoda, a następnie praca.
Po tej przygodzie rozpoczęłam pracę w sex telefonach. Był to dla mnie spory zarobek i niesamowita przyjemność.
Kacpra poznałam na czacie erotycznym, sam mnie zaczepił i zaczęliśmy systematyczne zabawy w cyber sex. Mieliśmy podobne upodobania i temperamenty, dlatego też cyber spotkania były coraz częstsze. Z upływem czasu nie wystarczało to nam. Szukaliśmy więcej wrażeń rozbudowując fabuły seks rozmów. Stawały się one coraz bardziej ostre i perwersyjne.
Coraz bardziej wciągaliśmy się w tą sex zabawę. Kacper zaproponował w sex telefon. To miał być nasz następny krok do ewentualnego spotkania w realu. Mieliśmy już do siebie spore zaufanie więc wymieniliśmy się numerami telefonów. Umówiliśmy się wieczorną porą na pierwszy nasz sex przez telefon. Zadzwonił trochę stremowany. Usłyszeliśmy pierwszy raz swoje głos. Miał bardzo męski głos. Trochę speszeni, powoli rozkręcaliśmy się wymieniając między sobą coraz bardziej pikantne zdania. W końcu rozmawialiśmy nie mniej otwarcie niż na naszym czacie.
Zaproponowałam wspólną masturbację. Szybciutko sięgnęłam do mokrej już cipeczki, a Kacper wyciągnął sterczącego kutasa i zaczął się onanizować. Opowiadałam mu, co kolejno zdejmuje i co robię. Wyjęłam swoje zabawki
erotyczne i dołączyłam je do zabawy. Przysunęłam telefon do swojej cipki, żeby słyszał jak wkładam sobie w nią dildo.
Wiedziałam, że nie wrócimy do czata. Sex telefon okazał się znacznie bardziej ekscytujący i podniecający. Głos osoby, która Cię podnieca i którą pragniesz robi z Twoim ciałem cuda.
Bawiliśmy się tak dziesiątki minut, trudno było opanować podniecenie, ale wstrzymywanie się tyle minut od orgazmu może być bardzo przyjemne. Kiedy w końcu mieliśmy wspólny orgazm usłyszeliśmy dźwięki ekscytacji. Moje pojękiwania do słuchawki nie były udawane. podobać;
– kiedy się spotkamy na żywo?
Pytanie zostało bez odpowiedzi, jednak Wy wkrótce ją poznacie.